wtorek, 18 października 2016

Elizabeth i Will


Ostatnio jak łatwo da się zauważyć pochłonęła mnie praca z markerami. Prawdopodobnie jest to spowodowane czasem jaki trzeba poświęcić ołówkom, a markerom. Z markerami praca jest o wiele krótsza i w pewnym sensie łatwiejsza. Mimo plusów jakie dają mi markery, moim ulubionym stylem chyba już zawsze będzie ołówek. Może to zasługa tego, że kiedy rysujemy ołówkiem możemy cały czas poprawiać i zmieniać szkic. Kiedy rysujemy markerami raz narysowana kreska (czy dobrze, czy źle) niestety nie zniknie. 
Ostatnio jak zwykle przeszukiwałam internet w poszukiwaniu natchnienia i pomyślałam, że przecież już od dawna chciałam narysować bohaterów serii PIRACI Z KARAIBÓW. Kiedy byłam młodsza pierwszą część oglądałam tak wiele razy, że prawdopodobnie znam ją już na pamięć. Z każdą kolejną częścią moje zauroczenie tym filmem słabło, ale nadal pozostał pewien sentyment. Kiedy znalazłam zdjęcie Elizabeth i Willa, czyli dwójki z trójki głównych bohaterów, pomyślałam, że warto spróbować.
Na początku zabrałam się za narysowanie twarzy Elizabeth (Keiry Knightley). Nie wiem jednak czy był to dobry pomysł, bo mimo wielu poprawek jej twarz cały czas mi nie pasowała (i nadal niestety nie pasuje). Następnie naszkicowałam twarz Willa (Orlando Blooma), co poszło mi trochę łatwiej kiedy widziałam gdzie co powinno się znajdować względem Elizabeth.
Cały czas używałam ołówka B lub 2B, to najczęściej używane przeze mnie twardości do pierwszego szkicu.
Do włosów Willa użyłam najpierw ołówka H, po czym ołówkiem 2B zrobiłam mocniejsze kontury i rozmazałam blenderem. Poprawiłam chustę nadal używając B oraz 2B.
Na koniec użyłam ołówka o kolorze czarnym aby włosy były bardziej wyraziste. Rozmazałam także ołówkiem 2B cienie na twarzy. Użyłam także blendera do koszulki Willa
Na koniec zajęłam się twarzą i włosami Elizabeth oraz tłem. Do twarzy także użyłam ołówka 2B oraz gumki w ołówku. Włosy rysowałam różnymi twardościami i nie obyło się bez wiszera i gumki.
Dodałam lekkie tło i obrazek gotowy. Kiedy zobaczyłam cały efekt wydawało mi się, że Elizabeth jest bardziej podobna do Kate Winslet niż Keiry Knightley, ale mam nadzieję, że następnym razem wyjdzie bardziej podobna do siebie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz